Legia Warszawa w 19. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy podejmie na własnym stadionie Koronę Kielce. Wszystkie przewidywania i typy wskazują na to, że to Legia Warszawa wyjdzie zwycięsko z tego starcia i dogoni na 2 pkt wicelidera, Raków Częstochowa, który zremisował z Cracovią 0:0. Korona przyjeżdża do Warszawy, aby wygrać, ale zadanie jest arcytrudne, bo Legia to potencjalny kandydat na Mistrza Polski.
Legia Warszawa, 4. zespół w tabeli, będzie chciała za wszelką cenę wygrać, aby dogonić czołówkę ligi i wykorzystać potknięcie Rakowa Częstochowa. W meczu na pewno możemy się spodziewać dominacji na boisku i stwarzania sytuacji bramkowych.
A jak trener Gonçalo Feio wypowiadał się na temat starcia z Koroną? "Ważniejsze niż moje słowa będzie to, co pokażemy w niedzielę na boisku. Jestem zadowolony z większości rzeczy, które działy się w trakcie okresu przygotowawczego. To, z czego nie jestem zadowolony, to urazy Luquinhasa i Patryka Kuna – ten drugi już jest i trenuje z piłką, Luqui jeszcze nie, ale to jedyne, z czego jestem niezadowolony. Decyzje na temat składu jeszcze nie zapadły. Z punktu widzenia gry na skrzydle, gdzie najczęściej grał Luqui, to oprócz rozwiązania, które mieliśmy, czyli Morishita, Chodyna i Szczepaniak, dołączył też Wahan Biczachczjan, który również może grać na tej pozycji. Do tego w trakcie okresu przygotowawczego próbowaliśmy jeszcze wariantu z Urbańskim. Mamy szereg rozwiązań. Decyzji co do składu jeszcze nie podjąłem. Jest kilka pozycji, które są otwarte, i to jest jedna z nich."
Korona Kielce, która przyjeżdża do Warszawy w bardzo osłabionym składzie z powodu kontuzji, nie będzie mogła skorzystać z takich zawodników jak Yoav Hofmeister, Konrad Matuszewski, Dominick Zator, Piotr Malarczyk i Radosław Seweryś.Na co więc stać Koronę w nadchodzącym meczu? Tego możemy dowiedzieć się z wypowiedzi Jacka Zielińskiego. "Dla nas nie ma znaczenia, kto jest rywalem. W naszej sytuacji musimy walczyć o punkty z każdym. To dobrze, że jedziemy na tak wymagający teren, bo to mobilizuje do pokazania się z jak najlepszej strony. Jestem spokojny o podejście chłopaków do tego meczu. Nie mamy żadnych kompleksów. Wiemy, że jedziemy do 'Jaskini Lwa'. Legia jest zespołem, który nie przeszedł wielkich zmian. Odszedł co prawda Kun, ale nie był podstawowym zawodnikiem. Ubył także Luquinhas, ale wraca Elitim, który przed kontuzją był kluczowym graczem. Do tego doszedł Bichakhchyan, który potrafi robić różnicę na polskich boiskach. Legia jest mocna, ale ma swoje słabsze strony. Postaramy się je wykorzystać.”
Zdecydowanym faworytem tego spotkania jest Legia Warszawa. Czy Korona Kielce będzie w stanie postawić się zespołowi z górnej części tabeli? Tego przekonamy się już 02.02.2025 o godzinie 17:30.