Golańskiego za pracę w Koronie z pewnością można chwalić. Były reprezentant trafił do Kielc w kwietniu 2021 roku, czyli jeszcze przed awansem złocisto-krwistych do Ekstraklasy. To on ściągnął do stolicy województwa Świętokrzyskiego Martina Remacla, Ronaldo Deaconu, czy Xaviera Dziekońskiego. Jakościowych piłkarzy sprowadzonych przez 42-latka było zdecydowanie więcej, ale raczej subiektywnie możemy ocenić, że to właśnie ta trójka składa się z zawodników mocno wyróżniających.
Do Lublina Golański nie przywędrował sam. Chwilę wcześniej do Motoru Lublin trafił Łukasz Jabłoński, z którym to 42-letni dyrektor pracował w Kielcach. Jak widać wiceprezes żółto-biało-niebieskich darzy byłego piłkarza ŁKS-u, czy Korony dużym zaufaniem. Zbigniew Jakubas, też jest pozytywnie nastawiony do pracy nowego dyrektora i liczy iż zimowe transfery okażą się lepsze od tych z lata tego roku.
– Bardzo się cieszę, że będę mógł reprezentować Motor w PKO BP Ekstraklasie i jestem niezwykle wdzięczny właścicielowi, panu Prezesowi Jakubasowi, za daną mi szansę. Przede wszystkim traktuję to jako duże wyzwanie. W mojej pracy zawsze niezwykle ważne było to, żeby z szacunkiem podchodzić do wszystkich ludzi pracujących w klubie i samemu ciężko pracować, dawać z siebie 100%, więc tego na pewno można się po mnie spodziewać. Przyszedłem do Motoru po to, by ten klub rozwijać i dołożyć kolejną cegłę do tego, aby cała społeczność w Lublinie była z niego dumna. Zespół obserwowałem już od jakiegoś czasu. Widziałem że jest to drużyna, która posiada swój charakter, co w piłce nożnej jest niezwykle ważne, jest też młody trener, który jest ambitną osobą, więc teraz po prostu trzeba te klocki dokładnie poukładać. Myślę, że wszyscy będziemy bardzo zadowoleni z tego, jak Motor będzie się rozwijał na przestrzeni kolejnych sezonów. - Paweł Golański