Damian Rasak na celowniku Lecha Poznań. Górnik straci swojego lidera?
Damian Rasak na celowniku Lecha Poznań. Górnik straci swojego lidera?
1 minut czytania
W ostatnich dniach głośno zrobiło się o sytuacji Damiana Rasaka, który jest rozchwytywany przez kluby z czołówki PKO Ekstraklasy. Defensywny pomocnik najbliżej jest jednak transferu do Wielkopolski, który już na papierze wydaje się niezwykle ciekawy.
Rasak rozchwytywany przez czołówkę
O piłkarza walczą w tym momencie Lech Poznań, Legia Warszawa i Raków Częstochowa. Wszystkie te kluby łączy cel awansu do eliminacji Europejskich Pucharów, który na ten moment w przypadku przynajmniej Kolejorza i Medalików się sprawdza. Zajmują one kolejno pierwsze i drugie miejsce w stawce. Dla Rasaka występy na salonach byłyby nowością, bo dotąd 28-latek występował raczej w drużynach z dołu tabeli, albo z jego środka. Nie oznacza to jednak, że nie dałby rady w ekipach z czuba stawki. Wielokrotnie pokazywał, że przynajmniej w Ekstraklasie - wyróżnia się, co prędzej, czy później będzie wiązało się z przejściem do stosunkowo lepszej drużyny niż Górnik Zabrze.
Pytanie tylko, jak wyglądałaby jego sytuacja z minutami w Lechu, który to jak już powiedzieliśmy - jest najbliżej sprowadzenia Rasaka. Kapitalną rundę ma za sobą przecież Radosław Murawski, który był jedną z lepszych ,,6-tek'' jesieni. Podobnie ma się sytuacja z grą w Rakowie. Pod Jasną Górą występuje przecież Gustav Berggren, który tak samo jak Murawski - ubiegłą rundę może zaliczyć do udanych. Najlepiej miałaby się zatem sytuacja z minutami w Warszawie. Goncalves nie spełnił pokładanych w nim nadziei, a Maximilian Oyedele leczy uraz.
Do tego pojawia się kolejna oferta transferu za granicę. Po Rumunii przyszedł czas na Turcję i Antalyaspor. Apropos tego transferu śmiało można powiedzieć, że jest on mniej realny. Niemniej zagraniczny wyjazd często jest pewnego rodzaju pretekstem do takiego ruchu na rynku, a nie innego.
Za Rasakiem świetna runda
Od kilku lat 28-latek prezentuje równy poziom, ba z sezonu na sezon staję się nawet coraz lepszym piłkarzem. Jesienią zdobył cztery bramki, do których dołożył dwie asysty. Łącznie dla Górnika zdobył osiem goli, a zanotował cztery ostatnie podania. Jego liczby są kolejnym powodem, dlaczego Polaka widzieliby u siebie działacze największych klubów w kraju.