W sobotę odbyło się spotkanie Lecha Poznań z GKS-em Katowice już od samego początku kibice z Katowic bardzo się nakręcali na to spotkanie ponieważ przez 19 lat ekipa z Katowic nie odwiedziła stadionu przy Bułgarskiej.
Już w 3 minucie Lech otworzył wynik strzelcem został Mikael Ishak po dośrodkowaniu Walemarka który na początku przy dośrodkowaniu stracił równowagę ale mimo tego zdołał bardzo dobrze dośrodkować do swojego rodaka po strzeleniu bramki Lech naciskał na "Gieksę" ale nie udało się zdobyć bramki w pierwszej połowie trzeba pochwalić również postawę Katowiczan którzy mimo skreślani na porażkę nie odpuszczali w Lechu można pochwalić Antoniego Kozubala oraz Radosława Murawskiego którzy kontrolowali środek pola i nie dawało szans Mateuszowi Kowalczykowi oraz Oskarowi Repce do przerwy "Kolejorz" schodził z pozytywnym dla siebie wynikiem.
Szalona druga połowa
Drugą Połowę Lech zaczął tak samo jak pierwszą bardzo dobrze zaczęli przeważać i przyniosło to skutek w 51 minucie sędzia Łukasz Kuźma podyktował rzut karny naprzeciwko siebie stanęli Mikael Ishak i Dawid Kudła który tego dnia był bardzo dobrze dysponowany i gdyby nie on GKS mógł stracić o wiele więcej goli w 57 minucie po przebitce do piłki dopadł Ali Gholizadeh który strzałem prawą nogą pokonał Dawida Kudłe po stracie bramki GKS już nie wyglądał tak odważnie jak w pierwszej połowie kontrolował spotkanie to końcowego gwizdka bardzo dobre wejście z ławki rezerwowych zaliczył Filip Szymczak który miał bardzo dobre okazję żeby podwyższyć wynik na 3:0 ale najlepszy tego dnia na boisku Dawid Kudła zaliczał fenomenalne interwencje.I tym samym Łukasz Kuźma zakończył dzisiejsze spotkanie Lech pewnie wygrywa na swoim stadionie 2:0 i tym samym obejmuje Lidera do następnej kolejki.