Prowadzący - Wisła Puławy latem miała gigantyczne problemy finansowe. Z klubu odeszło wielu ważnych zawodników. Co więc nakłoniło cię do pozostania w Puławach?
-Lato w moim przypadku było na prawdę gorące. Propozycje i wstępne rozmowy o przedłużeniu kontraktu dostałem jeszcze pod koniec poprzedniego sezonu. Jednak w ostatnich tygodniach sezonu do klubu doszła informacja o zakończeniu sponsoringu ze strony Grupy Azoty. To sprawiło że wcześniejsze rozmowy musiały zostać odłożone na później. Cały okres kiedy zarząd klubu walczył o to aby klub mógł występować na poziomie drugiej ligi byłem w kontakcie z Prezesem i dyrektorem. Wiedziałem że zarząd liczy na to że zostanę, jeśli uda się wystartować. Ja sam też potrzebowałem pewnej stabilizacji ponieważ w ostatnich latach co sezon zmieniałem klub a to nie jest komfortowa sytuacja dla zawodnika. W ostatnim czasie w moim życiu prywatnym tez zaszło sporo zmian ponieważ w lato wziąłem Ślub i wraz z moją żoną zdecydowaliśmy że warto zostać i powalczyć, tym bardziej ze na Lubelszczyźnie czujemy się bardzo dobrze. Dlatego mimo kilku ciekawych ofert zdecydowałem się odmówić i pozostać w klubie z Puław. Zarząd przedstawił pomysł na to jak ma wyglądać najbliższy sezon i ja wierzę że mimo początkowych olbrzymich kłopotów uda się osiągnąć wszystkie cele.
Prowadzący - Kończąc temat ubiegłych rozgrywek. Jak je oceniasz je już tak na chłodno?
-Druga liga to bardzo wyrównane rozgrywki. Kadry zespołów są podobnie konstruowane. W każdym zespole jest sporo jakości jak na ten poziom co potem widać na boisku gdzie każdy z każdym może wygrywać. Tak też było w poprzednim sezonie. Do końca musieliśmy walczyć o utrzymanie mimo że w wielu meczach nawet z zespołami które awansowały graliśmy jak równy z równym. Na pewno nasz skład z poprzedniego sezonu wskazywał że będziemy walczyć o wyższe miejsca jednak mieliśmy w trakcie sezonu sporo problemów co poskutkowało tym że nie obroniliśmy się do końca na boisku. Mieliśmy też sporo pecha bo kilka meczów mogliśmy wygrać ale traciliśmy gole w ostatnich minutach meczu. Podsumowując uważam że nasz potencjał był wysoki i nie potrafiliśmy tego do końca pokazać na boisku dlatego straciliśmy wiele punktów i do końca walczyliśmy o utrzymanie.
Prowadzący - Pierwsze zwycięstwo w sezonie 2024/25 odnieśliście w 4-tej kolejce. Czy wysokie zwycięstwo z Zagłębiem było kluczowe w kontekście poprawy atmosfery w drużynie?
-Myślę że nie było kluczowe. Bo kluczowe jest to jak gramy. Od początku tego sezonu gramy dobrze lub bardzo dobrze w piłkę. W pierwszym meczu z ŁKS II już mieliśmy momenty gdzie graliśmy dobrze w piłkę, w kolejnych meczach KKSem Kalisz i Hutnikiem Kraków również gra wyglądała dobrze jednak przegraliśmy oba mecze. Przed kolejnymi meczami mówiliśmy sobie że nie możemy nic zmieniać tylko dalej grać odważnie poprawiając przy tym grę w obronie i przy stałych fragmentach. I w meczu z Zagłębiem wszystko zagrało. Graliśmy bardzo dobrze, przy tym dobrze broniąc i reagując po stracie piłki dlatego wygraliśmy wysoko. Podobnie było z Olimpią Elbląg. Dlatego nie uważam że to był kluczowy mecz ale na pewno pokazał nam jako drużynie że idziemy w dobrym kierunku i że w taki sposób musimy grać aby wygrywać mecze w tej lidze.
Prowadzący - Zdobyliście w tym sezonie 10 punktów, czy po cichu liczycie na coś więcej niż tylko utrzymanie?
-Myślę że te zdobyte punkty pokazują że będziemy walczyć w tej lidze z każdym jednak ja sam osobiście i myślę że reszta drużyny również żałuje że tych punktów nie jest więcej. Bo w meczu np z Hutnikiem i Kaliszem nie powinniśmy przegrać. Dlatego jest przed nami jeszcze bardzo dużo pracy. A co do celów to nie patrzymy na to co będzie później. Od początku sezonu mówiliśmy sobie że patrzymy tylko na najbliższy mecz i że w każdym meczu walczymy o wygraną. Zobaczymy gdzie będziemy po rundzie jesiennej ale nie ma co ukrywać że na początek naszym celem i zadaniem jest się utrzymać w lidze. Uważam jednak że w zespole jest bardzo duży potencjał oraz nie brakuje nam jakością, że jestem człowiekiem ambitnym to nie ukrywam że zawsze patrzę w górę tabeli. Mam nadzieje ze będziemy wygrywać i zajmiemy wysokie miejsce.
Prowadzący - Czy sytuacja finansowa jest już znacznie lepsza?-Nie mam dokładnych informacji jak wygląda sytuacja finansowa w klubie. To pytanie nie do mnie. Jednak ja przedłużając kontrakt z Wisłą wiedziałem na co się pisze. Widziałem że zarząd zrobił dużo aby klub wystartował w rozgrywkach. Wiem tylko że zarząd klubu na czele z Prezesem dalej pracuje nad tym aby sytuacja finansowa była dobra i sukcesywnie się poprawiała dlatego wierzę że nie będzie żadnych problemów i będziemy mogli się skupić tylko na tym co dzieje się na boisku.
Prowadzący - Jak wygląda 3 Liga od środka?-3 liga to ciężkie rozgrywki. Bardzo niewdzięczne ponieważ tylko jeden zespół może awansować. Dopiero teraz od tego sezonu nastąpiła zmiana i dodatkowe dwa zespoły mogą awansować. Myślę jednak że to liga która jest takim przedsionkiem do poważniejszej piłki. Często w tej lidze grają bardzo duże marki jak np. Motor Lublin w którym grałem również w trzeciej lidze czy inne jak teraz Zawisza Bydgoszcz, Sandecja i wiele innych przykładów na przestrzeni lat. Jednak często zdarzają się spore dysproporcje między dużymi klubami a tymi mniejszymi. Szczególnie finansowe. . Myślę że te rozgrywki tez poszły mocno do przodu i są na pewno ciekawe. Tym bardziej że os tego sezonu wiele się zmieniło min. sponsor tytularny. Uważam że to liga z której można się wypromować do lepszych klubów dzięki dobrej grze oraz można spotkać tam wielu dobrych zawodników którzy mogliby grać w wyższych ligach.
Prowadzący - Jak wspominasz przygodę w Legionovii?
-Okres spędzony w Legionovii był dla mnie bardzo dobry. Przechodząc do klubu z Legionowa moim celem było wrócić na poziom centralny awansując z Legionovią lub poprzez dobrą grę pokazać się i liczyć na dobra ofertę z innego klubu drugoligowego. Był to dla mnie bardzo fajny czas ponieważ mimo że Legionovia to nie duży klub to warunki do pracy dzięki zaangażowaniu trenera Pirosa oraz jego sztabu w postaci Trenera Michaela Chojnickiego i fizjoterapeuty Marcina Góreckiego sprawiała że mieliśmy bardzo duży komfort pracy. Mieliśmy dostęp do dobrej odnowy fizjologicznej i możliwość korzystania z wielu sprzętów które pomagały w rozwoju. Trener Piros jest takim trochę pasjonatem korzystania z technologii które są dostępne na rynku dlatego byliśmy między innymi pod stałą kontrola jeśli chodzi o wysiłek i obciążenia treningowe. Cała praca w Legionovii i profesjonalizm sztabu sprawiał że czułem że staje się lepszym zawodnikiem i stale się rozwijam. Do tego dużo trenowałem indywidualnie właśnie pod okiem trenerów. Myślę że warunki które były nam zawodnikom zagwarantowane były bardzo dobre i na poziomie przynajmniej drugoligowym. Nie udało nam się jednak awansować do drugiej ligi, zabrakło na prawdę niewiele. Mój cel który sobie stawiałem został jednak osiągnięty bo po sezonie w Legionovii dostałem od trenera Pirosa, który został trenerem Wisły Puławy propozycje dalszej współpracy w klubie z Lubelszczyzny. Nie ukrywam i zawsze to powtarzam że na poziom centralny wróciłem min. właśnie dzięki trenerowi Pirosowi.
Prowadzący- Pierwsze kroki z poziomem centralnym stawałeś w Motorze Lublin. Od grudnia tego 2020 roku trenerem klubu był Marek Saganowski. Jakim jest trenerem?
-Tak, pierwsze kroki stawiałem w Motorze. Z Motorem udało nam się wywalczyć ten upragniony awans w tych feralnych okolicznościach w trakcie przerwanych rozgrywek w okresie pandemicznym. Trenerem wówczas był Trener Mirosław Hajdo. Pisano o tym awansie w całej Polsce i razem z nami do drugiej ligi awans uzyskał również Hutnik Kraków. Po zwolnieniu trenera Hajdo trenerem został Trener Saganowski. Pamiętam że pierwsze miesiące były ciężkie. Byłem podstawowym zawodnikiem na jesieni. Jednak po przyjściu trenera Saganowskiego w pierwszych 5 meczach nie podniosłem się z ławki jednak z biegiem czasu znowu wywalczyłem miejsce w składzie i udało mi się zagrać niezłą rundę. Na pewno Trener Saganowski miał swój określony sposób gry. Preferował wysoki pressing oraz grę skrzydłami. Pamiętam że były mecze w którym mieliśmy wiele sytuacji po kontratakach i odbiorach. Myślę że trener Saganowski pokazał że jego plan i sposób gry jest skuteczny bo w kolejnym sezonie grał z Motorem w barażach o 1 ligę, a później osiągał dobre wyniki w Pogoni Siedlce aż w końcu objął stery Wisły Płock. Teraz jest trenerem Zagłębia Sosnowiec i niedługo spotkamy się w lidze. Ja sam po sezonie nie dostałem propozycji przedłużenia kontraktu i odszedłem z Motoru. Myślę że w tamtym momencie zdecydowało to że skończył mi się wiek młodzieżowca a Trener Saganowski chciał mieć na mojej pozycji zawodników bardziej doświadczonych.
Prowadzący - Kontakt z Wisłą masz do końca tego sezonu. Jakie masz plany na przyszłość?-Kontrakt z Wisłą mam do końca sezonu. Moje plany na przyszłość są proste. Chcę osiągać jak najlepsze wyniki z drużyną a także sam indywidualnie się rozwijać i stawać się lepszym zawodnikiem. Raczej stawiam sobie cele krótkotrwałe ale nie ukrywam że moim celem jest gra w wyższej lidze i do tego będę dążył.
Prowadzący - Jakie stawisz przed sobą cele indywidualne w tym sezonie?-
Moim celem indywidualnym jest grać jak najwięcej oraz oczywiście pokazywać się z dobrej strony w każdym meczu. Zawsze chce wygrywać dlatego mam nadzieję że moja dobra dyspozycja pomoże zespołowi osiągać dobre wyniki. Chciałbym też mieć dobre statystyki w postaci goli i asyst. Mam takie swoje powiedzmy konkretne cele w postaci liczb goli i asyst które chce wykręcić ale to zostawię dla siebie jakie są to liczby i mam nadzieję że na koniec sezonu odhaczę je jako cele osiągnięte. Teraz sztab trenerski w Wiśle na czele z trenerem Tokarskim prowadzi również fajne statystki które chce poprawiać. Są to np. liczba strat w meczu czy liczba odbiorów lub podań. Oczywiście chciałbym mieć te liczby jak najwyższe i być w tym skuteczny. Mam 24 lata i myślę ze jestem w dobrym momencie żeby zrobić kolejny krok do przodu dlatego chcę poprawiać swoje mankamenty w grze i oczywiście stawać się coraz lepszym zawodnikiem.