Borys Pawłowicz
1 minut czytania
29 Jan
29Jan

Sezon 2024/2025 wchodzi w decydującą fazę, a Śląsk Wrocław, wicemistrz Polski z ubiegłego sezonu, stoi przed niezwykle trudnym zadaniem. Oczekiwania wobec wrocławskiej drużyny przed rozpoczęciem rozgrywek były umiarkowane – wielu ekspertów przewidywało, że nie powtórzy zeszłorocznego sukcesu, ale mało kto spodziewał się tak katastrofalnego przebiegu sezonu. Dziś Śląsk walczy o przetrwanie w Ekstraklasie i potrzebuje wręcz cudownej wiosny, aby pozostać w elicie.

Co poszło nie tak?

Śląsk nie przygotował się odpowiednio do sezonu. Kluczowi zawodnicy, tacy jak Erik Expósito, Nahuel Leiva czy Patryk Janasik, opuścili klub, Śląsk nie zdołał godnie zastąpić swoich liderów. Zespół, który jeszcze niedawno walczył o mistrzostwo, stracił liderów i osunął się w przeciętność. Brak wzmocnień sprawił, że drużyna stała się czerwoną latarnią ekstraklasy, bez charakteru, bez liderów, z problemami w każdej formacji. Zmiana trenera, która miała być impulsem do poprawy, również nie przyniosła oczekiwanych efektów. Michał Hetel, który przejął zespół po wcześniejszym szkoleniowcu, nie był w stanie tchnąć w drużynę nowej energii. Choć pod jego wodzą Śląsk rozegrał  niezłe spotkanie,  z Jagiellonią to jednak ogólny bilans rundy jesiennej pozostawia wiele do życzenia. Śląsk stracił cenny czas, a zespół ugrzązł w strefie spadkowej.

Przebłyski w mroku

W morzu rozczarowań można jednak dostrzec kilka pozytywów. Jednym z nich jest postawa Petera Schwarza, który jako jeden z nielicznych prezentował odpowiedni poziom na boiskach Ekstraklasy. Jego zaangażowanie i determinacja zostały docenione – w rundzie wiosennej Schwarz będzie kapitanem drużyny. To symboliczny ruch, który ma na celu zmobilizowanie zespołu do walki o utrzymanie.

Co czeka Śląsk wiosną?

Przed Śląskiem niezwykle trudne zadanie. Aby utrzymać się w lidze, WKS potrzebuje zdobyć co najmniej 35 punktów, co oznacza konieczność regularnego punktowania od pierwszych meczów rundy wiosennej. Terminarz nie jest łaskawy – wrocławianie rozpoczną zmagania od starć z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie, takimi jak Piast Gliwice, Radomiak Radom, Widzew Łódź czy Korona Kielce. To mecze, które mogą zadecydować o przyszłości klubu w Ekstraklasie. Sytuację komplikuje fakt, że Śląsk ma gorszy bilans bezpośrednich spotkań z Lechią Gdańsk, innym zespołem walczącym o uniknięcie spadku. Jeśli oba kluby zakończą sezon z równą liczbą punktów, to Lechia będzie wyżej w tabeli. Oznacza to, że Śląsk musi zdobywać punkty jak mistrz i nie może pozwolić sobie na potknięcia.

Nowa nadzieja – Ante Šimundža

Nowym trenerem Śląska został Ante Šimundža – szkoleniowiec z dużym doświadczeniem, który ma być tym, kto poukłada zespół i wyprowadzi go na prostą. Władze klubu widzą w nim „strażaka”, który ma uratować sezon i dać drużynie nowy impuls. Na papierze kadra Śląska wciąż wydaje się wystarczająca, aby walczyć o utrzymanie, ale to, czy Šimundža zdoła wydobyć z zawodników maksimum potencjału, pozostaje wielką niewiadomą.

Podsumowanie

Śląsk Wrocław stoi przed jedną z najtrudniejszych rund wiosennych w swojej historii. Choć sytuacja jest dramatyczna, kibice wciąż mają nadzieję – w końcu matematyczne szanse na utrzymanie wciąż istnieją. Wrocławianie muszą jednak szybko odnaleźć swoją tożsamość i rozpocząć marsz po punkty już od pierwszego meczu. Historia zna przypadki drużyn, które zdołały się podnieść z podobnego dołka, ale znacznie więcej jest takich, które nie sprostały wyzwaniu. Czy Śląsk Wrocław zdoła napisać  historię? Odpowiedź poznamy wiosną. Jedno jest pewne – kibice WKS-u nie przestaną wierzyć, dopóki piłka w grze. Nadzieja umiera ostatnia.


zdj.: Śląsk Wrocław 

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.