W piątkowy wieczór odbyło się starcie Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze. Ostatnie ich starcie odbyło się 2 sierpnia w Zabrzu, gdzie zwycięsko wyszła Ekipa prowadzona przez Jana Urbana zwyciężając to starcie wynikiem 1-0 po bramce Luki Zahovicia. Na pewno to jest ciekawe starcie w tej kolejce, bo przed meczem dzieli ich w tabeli tylko 1 punkt, więc po tym meczu jedna drużyna może uciec, a druga dogonić i wyprzedzić w tabeli.
Pierwsza połowa
Już w 4 minucie Joao Gamboa świetnie podał do wychodzącego na lewym skrzydle Grosickiego i zapowiadało się, że Portowcy już wyjdą na prowadzenie, lecz Szala zagrał ręką w polu karnym. I wydawało się, że podyktuje rzut karny, jednak ręka prawego obrońcy Górnika była przy ciele, więc nie było mowy, aby Sylwestrzak podyktował w tej sytuacji karny dla Pogoni. Jednak w 8 minucie meczu, bo świetnym podaniu z atutu do wychodzącego Rafała Kurzawę obronił bramkarz Górnika, ale nie zauważył biegnącego Ulvestada w jego kierunku i w stoickim spokoju w środek bramki daje prowadzenie Portowcom na własnym obiekcie w tym piątkowym hicie. Potem fatalny błąd Portowców próbował wykorzystać Aleksander Buksa, ale w pewnie złapał Cojocaru. Potem dla Pogoni Koulouris i Wahlqvist oraz dla Górnika Taofeek Ismaheel, ale z marnym skutkiem wyszły te akcje i do przerwy Portowcy prowadzą w tym hicie.
Na pewno Portowcy zagrali lepiej w pierwszej połowie niż z Zagłębiem Lubin w ostatnim starciu, a Górnik na razie z problemami w tym meczu. Na pewno druga połowa może dać różne oblicza w tym starciu.
Druga połowa
Już na samym początku drugi części spotkania dała już radość Ekipie ze Szczecina, bo fatalne zachowanie Dominika Szali na swojej połowie w doświadczony sposób skrzydłowy Portowców Kamil Grosicki daje podwyższenie prowadzenie w tym spotkaniu i to nie było koniec z workami bramek na Pomorzu. W 61 minucie spotkania idealnie zagrywa piłkę Rafał Kurzawa do wychodzącego na skrzydło Kamila Grosickiego, gdzie świetnym rajdem ogrywając w dzisiejszym spotkaniu najgorszego na murawie w Górniku młodego Dominika Szale, w pewny i doświadczony sposób wykańcza akcję dając już trzy bramkowe prowadzenie Ekipie prowadzonej przez Roberta Kolendowicza. To już była 5 bramka byłego reprezentanta Polski w tym sezonie Ekstraklasy i udowadnia, że ta część rundy wiosennej może być dla lepsza niż na jesieni. Z rzutów wolnych Erik Janża oraz były zawodnik Pogoni i strzelec w poprzednim starciu Luka Zahović próbowali dać przynajmniej honorową bramkę Górnikowi. Jednak w spokojny i bezproblemowy sposób broni Valentin Cojocaru. Ale najgorsze dla Górnika miało nadejść w końcówce meczu. Po starciu Janży z Danijelem Loncarem na murawę upada Erik, gdzie w poważny sposób nabawił się urazu kostki i kapitan przy pomocy swojego sztabu schodzi z murawy. W następnych minutach już nic ciekawego nie działo się na murawie i Damian Sylwestrzak po raz ostatni gwiżdże w tym starciu i Portowcy wychodzą zwycięsko.
Podsumowanie
W tym sezonie Ekipa Roberta Kolendowicza udowadnia, że są najlepszą Ekipą w tym sezonie w meczach domowych. Była to już dla nich 9 wygrana z 11 spotkań rozegranych w Szczecinie. Następne ich starcie to będzie wyjazd do Mielca z tamtejszą Stalą i to będzie dla nich największe wyzwanie w tej rundzie, bo Portowcy są jedną z najgorszych Ekip wyjazdowych w tym sezonie i ten mecz udowodni, czy Ekipa prowadzona przez Kolendowicza poprawiła się w tym aspekcie i będą w stanie powalczyć o miejsce gwarantujące Europejskie Puchary na kolejny sezon.
Górnik Zabrze prowadzony przez Jana Urbana może nie być zadowolony po tym starciu, bo na początku tej rundy przywieźli z dwóch spotkań tylko jeden punkt, a Urban takiego scenariusza się nie spodziewał. W następnym spotkaniu Górnik Zabrze podejmie w fatalnej formie Radomiaka. Na papierze to Górnik będzie faworytem i będzie to dla nich ważny test po nieudanym początku rundy wiosennej w ich wykonaniu.
Pogoń Szczecin 3-0 Górnik Zabrze
Gole:
Kamil Grosicki(48',61')
Fredrik Ulvestad(8')
Kartki:
Dla Pogoni: Linus Wahlqvist(pauzuje w starciu ze Stalą), Fredrik Ulvestad(pauzuje w starciu ze Stalą), Danijel Loncar, Oskar Korczakowski