Lech Poznań przegrał ostatni sparing przed wznowieniem rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Bez Mikaela Ishaka i Antonio Milicia na boisku Kolejorz uległ duńskiej drużynie FC Nordsjaelland aż 1:7, a jedyną bramkę dla Poznaniaków strzelił 18-letni Kornel Lisman.
Piłkarze Kolejorza przegrali aż 1:7 z duńskim zespołem Nordsjaelland FC, który zajmuje siódme miejsce w Superlidze (duńskiej ekstraklasie). Jedyną bramkę dla Lecha w tym spotkaniu strzelił 18—letni napastnik Kornel Lisman. Wysoka porażka podopiecznych trenera Nielsa Frederiksena jest o tyle niepokojąca, że już za tydzień drużyna z Poznania podejmie na swoim stadionie drużynę potrafiącą zaskoczyć każdego rywala w Ekstraklasie, Widzewa Łódź.
Lech Poznań to aktualny lider Ekstraklasy, który ma spore szanse na mistrzostwo Polski w tym sezonie. Jednak wyniki zimowych sparingów Poznaniaków nie dają kibicom Kolejorza podstaw do optymizmu—w czterech meczach kontrolnych drużyna ze stolicy województwa wielkopolskiego odniosła tylko jedno zwycięstwo (3:1 z Cukaricki FC). Lechowi nie udało się pokonać ani Dinama Zagrzeb (1:3), ani Botew Płowdiw (0:0).
Po wspomnianych 3 spotkaniach nadszedł mecz u siebie z klubem z Danii. Wydawało się, że na swoim stadionie Lech zaprezentuje ofensywny, efektywny futbol, jednak tak się nie stało. W czwartym w zimowej przerwie meczu kontrolnym klub z Poznania doznał klęski z Nordsjaelland. Chociaż w sparingu nie zagrała dwójka kluczowych graczy Lecha, Mikael Ishak i Antonio Milić, to trener Kolejorza Niels Frederiksen wystawił naprawdę mocny skład na pojedynek z Duńczykami. Dlatego wysoka porażka w ostatnim przed wznowieniem rozgrywek Ekstraklasy meczu sparingowym powinna niepokoić kibiców Lecha.
Czy drużyna z Poznania wyniesie wnioski z nieudanej serii gier kontrolnych? Odpowiedź na to pytanie poznamy już niebawem, a jako pierwszy w rundzie wiosennej sezonu 2024/25 Ekstraklasy defensywę Lecha sprawdzą napastnicy łódzkiego Widzewa.
zdj.: Lech Poznań / Przemysław Szyszka