Mecz pomiędzy GKS Katowice a Górnikiem Zabrze, rozegrany 30 marca 2025 roku w ramach 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy, zakończył się wynikiem 2:1 dla GKS Katowice. Spotkanie, które odbyło się na nowym stadionie Arena Katowice przy ul. Nowej Bukowej, było pierwszym meczem na tym obiekcie i przyciągnęło komplet ponad 15 tysięcy kibiców.
Spotkanie zaczęło się od dominacji Górnika Zabrze. Gospodarze skoncentrowani byli na grze obronnej i wyprowadzaniu kontrataków. Przewaga "Trójkolorowych" przyniosła rezultat w postaci dwóch groźnych sytuacji bramkowych - najpierw obrońcy GKS-u skutecznie zablokowali groźny strzał Furukawy, a chwilę później Dawid Kudla sparował mocne uderzenie Podolskiego zza pola karnego.
Gospodarze wkrótce doszli do głosu i objęli prowadzenie w 38. minucie, kiedy Paweł Olkowski pechowo podbił głową piłkę uderzoną przez Borje Galana, czym uniemożliwił swojemu bramkarzowi skuteczną interwencję.
Górnik wyrównał tuż po przerwie, w 51. minucie, za sprawą Luki Zahovicia, który sprytnym strzałem po ładnie rozegranej akcji wykorzystał podanie Lukasa Podolskiego.
Druga połowa przebiegała pod dyktando gości, którzy raz po raz stwarzali zagrożenie pod bramką GKS-u. W 75. minucie Ousame Sow zmarnował świetne dogranie Furukawy. Senegalczyk znalazł się z piłką kilka metrów przed bramką gospodarzy, ale uderzył prosto w bramkarza.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, nadszedł dramatyczny moment w końcowym fragmencie doliczonego czasu – w 90+11. minucie Filip Szymczak pięknym strzałem z narożnika pola karnego zdobył zwycięską bramkę dla Gieksy, wprawiając kibiców w ekstazę i zapewniając historyczne zwycięstwo na nowym stadionie.
Przebieg spotkania pokazuje, że Górnik Zabrze był na boisku lepszym zespołem – goście dominowali w posiadaniu piłki i stwarzali więcej sytuacji bramkowych, co potwierdzają statystyki i dynamika gry. Jednak ich przewaga nie przełożyła się na gole, a skuteczność i determinacja GKS-u okazała się kluczowa.
Mecz miał wyjątkową oprawę dzięki wspaniałej atmosferze na trybunach. Kibice GKS Katowice i Górnika Zabrze, znani z przyjaźni między sobą, stworzyli niezapomniane widowisko – wspólnie dopingowali, a na stadionie panowała ciepła, braterska atmosfera, co jest charakterystyczne dla Śląskiego Klasyku, zwanego "meczem przyjaźni".
Dla GKS Katowice to zwycięstwo to nie tylko trzy punkty, ale i symboliczny początek nowej ery na nowoczesnym stadionie. Górnik Zabrze, mimo porażki, pokazał się z dobrej strony, jednak brak skuteczności zadecydował o końcowym wyniku, a dramaturgia ostatnich sekund meczu na długo pozostanie w pamięci kibiców.