Po tygodniach zawirowań, Damian Rasak ostatecznie podjął decyzję o odejściu z Górnika Zabrze. Pytanie tylko, czy aby na pewno 28-latek tym ruchem zrobił krok w przód. Jego nowym pracodawcą został bowiem węgierski Ujpest - średniak tamtejszej ekstraklasy.
Przez dobry miesiąc ciągnęły się rozważania na temat przyszłości Damiana Rasaka. Jedni mówili, że odejdzie, drudzy odwrotnie. Sam zawodnik deklarował, iż nie otrzymał żadnej oferty. Kiedy wydawało się, że spełni się ten lepszy dla kibiców zabrzańskiej ekipy scenariusz, stało się przeciwnie. Defensywny pomocnik oficjalnie przeniósł się do węgierskiego Ujpestu, którego trenerem jest... Bartosz Grzelak. Szwedzki trener, który ma polskie pochodzenie, bardzo chciał 28-latka w zespole i zdecydowanie naciskał na sprowadzenie byłego gracza min. Wisły Płock do swojego zespołu. Ostatecznie mu się to udało, a była już gwiazda Górników przeniosła się do ekipy Grzelaka na mocy transferu definitywnego. Pytanie tylko, czy jest to dla samego zawodnika krok w przód. Ujpest to średniak w swojej lidze i raczej nie zanosi się na gwałtowną zmianę tego statusu.
W trójkolorowych barwach Rasak zagrał 66 razy, strzelił 8 goli i zaliczył 4 asysty. ,,Uznanie kibiców Górnika zdobył jednak nie tylko pięknymi bramkami, ale również, a może przede wszystkim wielkim charakterem i sercem do gry. Boiskowy walczak z ogromnymi cechami wolicjonalnymi, ale również świetnym wyszkoleniem i umiejętnościami piłkarskimi - takim zapamiętają go kibice z Roosevelta.'' - czytamy w oświadczeniu Górnika.