W meczu 30. kolejki Betclic 1. ligi GKS Tychy podejmował u siebie Polonię Warszawa. Obie drużyny walczą w tym sezonie o awans do baraży o PKO BP Ekstraklasę.
Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczął się dla gospodarzy. GKS szybko złapał wiatr w żagle w ofensywie, czego rezultatem był gol w 4. minucie ofensywnego pomocnika Tyszan, Austriaka Juliusa Ertlthalera. Po zdobytej bramce gracze GKS—u odważnie ruszyli do konstruowania następnych akcji ofensywnych. Na boisku po stronie Tyszan wyróżniali się napastnik Maksymilian Stangret oraz pomocnicy Rafał Makowski, Natan Dziegielewski oraz wspomniany już Julius Ertlthaler. W pierwszych 20 minutach gry Polonia przede wszystkim się broniła, a na pochwałę zasłużyli obrońcy Czarnych Koszul - Albańczyk Erion Hoxhallari, Michał Kołodziejski, Paweł Olszewski i Przemysław Szur. Niespodziewanie po pięknej akcji gości gola na 1:1 strzelił niezawodny snajper Czarnych Koszul, Łukasz Zjawiński. To już 19. gol napastnika Polonii w tym sezonie w lidze. Do końca zakończenia pierwszej połowy meczu w Tychach nie padła już żadna bramka. Do przerwy wynik brzmiał: 1:1.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się lepiej dla gości. To oni oddali pierwszy strzał w drugiej odsłonie meczu. Jednak z perspektywy całego meczu należy ocenić, że to GKS przeważał w drugiej połowie. Gracze gospodarzy oddali w drugiej części spotkania aż siedem strzałów na bramkę gości bronioną przez Mateusza Kuchtę. Jednak mimo przewagi Tyszan wynik nie uległ już zmianie. GKS—owi nie pomogło nawet doliczenie przez sędziego dziesięciu minut do podstawowego czasu drugiej połowy.Mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Dzięki remisowi w Tychach Polonia Warszawa zachowała szóste miejsce w tabeli, natomiast punkt uzyskany w starciu ze stołeczną drużyną pozwoliła GKS—owi utrzymać się na ósmej pozycji w tabeli Betclic 1. ligi.