Marek Sadowski
1 minut czytania
23 Apr
23Apr


Na Śląsku mówią o nim z szacunkiem. W Katowicach – z wdzięcznością. Rafał Górak to trener, który nie tylko zna smak I-ligowej walki, ale przede wszystkim wie, jak wyprowadzić drużynę z cienia i znów postawić ją w blasku reflektorów. GKS Katowice z nim na ławce znów gra w Ekstraklasie – i to nie jest przypadek.

Urodzony w 1973 roku w Bytomiu, Górak od początku związany był z piłką. Jako zawodnik nie trafił na okładki gazet, ale przez lata występował w klubach ze Śląska i okolic – m.in. w Polonii Bytom, Ruchu Radzionków czy Szczakowiance Jaworzno. Boiskowy rzemieślnik, który każdą minutę gry wykorzystywał na maksa. Bez wielkiej kariery w Ekstraklasie, ale z głową pełną pomysłów na przyszłość.

Górak z ławką trenerską zaprzyjaźnił się szybko. Na początku prowadził mniejsze zespoły, ucząc się warsztatu i zdobywając doświadczenie tam, gdzie inni nawet nie zaglądają. W 2011 roku trafił po raz pierwszy do GKS Katowice. Nie udało się wtedy spełnić marzenia o awansie, ale zostawił po sobie dobre wrażenie.Drugi raz pojawił się przy Bukowej w 2019 roku – i to był strzał w dziesiątkę. Stworzył drużynę z charakterem, która najpierw wywalczyła awans do Fortuna 1 Ligi, a potem – po 19 latach przerwy – zameldowała się w elicie. W sezonie 2023/2024 GieKSa wróciła do Ekstraklasy. Z Górakiem jako liderem całego projektu.

Górak znany jest z bezpośredniego stylu komunikacji i szczerości wobec swoich zawodników. Po porażce z Górnikiem Zabrze 0:3 w Śląskim Klasyku nie owijał w bawełnę:

"Trzeba przyjąć porażkę 'na klatę', pochylić się nisko, a my – do roboty. Bo w momencie, kiedy dużo, głośno i dobrze o nas mówiono, Ekstraklasa potrafi od czasu do czasu kopnąć w d... i to bardzo mocno."

Z kolei po imponującym zwycięstwie 6:0 nad Puszczą Niepołomice w październiku 2024 roku, trener nie krył dumy:

"Cokolwiek by się nie mówiło, to zwycięstwo jest przekonujące. Nie chciałbym emanować skromnością, bo to niepotrzebne. Graliśmy dobrze, ta wygrana dodaje pewności siebie, ale też daje trzy punkty, tylko trzy punkty."

Po awansie klub nie miał wątpliwości – Górak zostaje na dłużej. Nowy kontrakt obowiązuje do końca sezonu 2025/2026. To jasny sygnał: GieKSa nie chce być tylko chwilowym gościem w Ekstraklasie. Chce zostać na dłużej, a Górak ma być tym, który ją tam utrzyma.

W czasach, gdy wielu trenerów zmienia kluby częściej niż skarpetki, Rafał Górak pokazuje, że lojalność i długofalowe myślenie wciąż mają sens. To trener, który zna GieKSę od podszewki, rozumie klimat śląskiego futbolu i wie, jak budować zespół, który nie tylko awansuje, ale też walczy jak równy z równym na najwyższym poziomie.W Katowicach mogą spać spokojnie. Mają swojego człowieka. Mają Góraka.



Foto: FotoPyK/Newspix

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.