Adam Walczak
1 minut czytania
07 Feb
07Feb

Wszyscy potwierdzą, że u nas w szatni panuje przyjacielska i rodzinna atmosfera. - podkreślił w wywiadzie z TVP Sport Łukasz Wolsztyński. Napastnik Stali wskazał też swoje cele na najbliższą rundę.


- U nas w szatni panuje przyjacielska i rodzinna atmosfera. Poprzednie pół roku miałem dobre i muszę kontynuować swoją pracę, żeby Ilja czuł mój oddech na plecach. Miałem jesienią czas, że to trener na mnie stawiał przez kilka meczów od pierwszej minuty. Liczę na to, że jeśli będę się dobrze prezentował, to w tym roku będzie tak samo. - zaczął Wolsztyński.


Snajper Stali wskazał, że jego celem jest przebicie się do pierwszej jedenastki. – Na treningach rywalizujemy o wyjściowy skład, ale to tylko sprawia, że obaj jeszcze lepiej rozwijamy piłkarskie umiejętności. - kontynuował. Widać, że rywalizacja z Ilyą Shkurinem mu służy, co odzwierciedla między innymi dobra postawa z końca rundy jesiennej. Przypomnijmy, napastnik jesienią pełnił w ekipie Janusza Niedźwiedzia rolę ,,jokera'', który wchodzi i dobija rywala. To kilkukrotnie się udało.


-Trener ma decyzyjność w sprawie wyboru składu. Siadając na ławce rezerwowych, po prostu muszę tę decyzję uszanować. Z kolei, gdy dostanę szansę gry, muszę przekonać trenera, że warto dać mi więcej minut na boisku. Robię wszystko, by trener miał pozytywny ból głowy w sprawie wyboru składu i nazwisko Wolsztyński pojawiało się w pierwszej jedenastce. - zakończył Wolsztyński.


zdj.: Stal Mielec

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.