W czwartej części serii artykułów „Prowincja w elicie” przenosimy się do niewielkich Wronek, gdzie w latach 90. i na początku XXI wieku rozkwitła niezwykła historia piłkarska. Amica Wronki, klub z miasteczka liczącego niespełna 12 tysięcy mieszkańców, w krótkim czasie wspięła się na szczyty polskiego futbolu, zdobywając trofea i zapisując się w pamięci kibiców. To opowieść o ambicji, sukcesach, korupcyjnych kontrowersjach i nietypowym końcu, który wciąż budzi emocje. Przyjrzyjmy się, jak prowincjonalny klub stał się symbolem zarówno sportowego triumfu, jak i skomplikowanej rzeczywistości polskiej piłki nożnej.
Małe miasteczko z wielkimi marzeniami
Wronki to niewielkie miasteczko położone w województwie wielkopolskim, około 50 kilometrów na północny zachód od Poznania. Z liczbą mieszkańców oscylującą wokół 12 tysięcy, jest typowym przykładem polskiej prowincji – spokojnym, otoczonym lasami i jeziorami, z historią sięgającą średniowiecza. Współczesne Wronki znane są przede wszystkim z dwóch rzeczy: zakładu karnego o zaostrzonej ochronie oraz fabryki sprzętu AGD Amica, która od lat jest wizytówką lokalnej gospodarki. To właśnie ta firma stała się fundamentem sukcesu miejscowego klubu piłkarskiego, dając mu nie tylko nazwę, ale i finansowe wsparcie, które pozwoliło marzeniom o wielkiej piłce ziścić się w tym zakątku Wielkopolski.
Kuchenne rewolucje
Amica Wronki powstała 21 czerwca 1992 roku w wyniku połączenia dwóch lokalnych drużyn: Błękitnych Wronki i Czarnych/Wromet Wróblewo. Inicjatorem tego projektu był Ryszard Forbrich, znany później jako „Fryzjer”, który pełnił rolę menedżera i wiceprezesa klubu. Dzięki wsparciu finansowemu firmy Amica, produkującej sprzęt kuchenny, klub szybko zaczął piąć się po szczeblach polskiej piłki. Już w pierwszym sezonie, wskutek reorganizacji rozgrywek, Amica trafiła do Klasy Makroregionalnej (ówczesna III liga), a stamtąd, w zaledwie cztery lata, awansowała do ekstraklasy. Debiut w najwyższej lidze miał miejsce w sezonie 1995/1996, a klub nigdy z niej nie spadł. Wroniecka drużyna stała się fenomenem – mała miejscowość zyskała nowoczesny stadion przy ulicy Leśnej i zespół, który rywalizował z największymi w kraju.
Triumfy w cieniu podejrzeń
Amica Wronki zapisała się w historii polskiego futbolu imponującymi osiągnięciami. Klub trzykrotnie zdobył Puchar Polski (1998, 1999, 2000) i dwukrotnie Superpuchar Polski (1998, 1999), a także dwukrotnie zajął trzecie miejsce w ekstraklasie (2002, 2004). W Europie zasłynął jako pierwszy polski zespół, który dotarł do rundy grupowej Pucharu UEFA w sezonie 2004/2005, mierząc się z takimi drużynami jak Glasgow Rangers czy AZ Alkmaar.
Jednak największą kontrowersją w historii klubu pozostaje finał Pucharu Polski w 1998 roku przeciwko Aluminium Konin. Mecz, wygrany przez Amicę 5:3, przeszedł do historii jako przykład skandalicznego sędziowania. Arbiter Robert Małek podyktował aż trzy rzuty karne dla zespołu z Wronek, z czego dwa budziły ogromne wątpliwości, a także uznał gola zdobytego ze spalonego. Po latach Ryszard Forbrich przyznał się do korupcji w polskim futbolu, a finał z Aluminium stał się symbolem ciemnej strony sukcesów Amiki.
Wśród najlepszych zawodników klubu warto wymienić Pawła Kryszałowicza, reprezentanta Polski, Jarosława Bieniuka, solidnego obrońcę, czy Jacka Dembińskiego, ikonicznego napastnika. W kadrze pojawiali się też tacy gracze jak Marek Zieńczuk, czy późniejszy selekcjoner reprezentacji Czesław Michniewicz, wówczas rezerwowy bramkarz.
Zmierzch marzeń - Amica w ramionach Lecha
Era Amiki Wronki zakończyła się w 2006 roku, kiedy to klub połączył się z borykającym się z problemami finansowymi Lechem Poznań. 19 grudnia 2005 roku podpisano wstępną umowę między Jackiem Rutkowskim, prezesem Amica Wronki S.A., a Radosławem Majchrzakiem, prezesem WKP Lech Poznań. Ostateczne porozumienie zawarto 9 maja 2006 roku, tworząc KKS Lech Poznań. Nowy klub przejął licencję i piłkarzy Amiki, kontynuując działalność pod szyldem Lecha i przenosząc się na stadion przy Bułgarskiej w Poznaniu. Amica jako osobny zespół zakończyła rozgrywki w sezonie 2005/2006, a jej seniorska drużyna, grająca w III lidze w sezonie 2006/2007, została rozwiązana. Fuzja wzbudziła kontrowersje wśród kibiców – dla jednych była ratunkiem dla Lecha, dla innych końcem niezależnej historii Wronek na piłkarskiej mapie Polski.
Echo dawnej chwały
Dziś Amica Wronki jako samodzielny klub nie istnieje, ale jej dziedzictwo żyje w strukturach Lecha Poznań. Stadion przy ulicy Leśnej oraz ośrodek szkoleniowy w Popowie pozostały w użyciu – obecnie służą jako baza treningowa dla Akademii Lecha, jednej z najlepszych w Polsce, oraz dla rezerw Kolejorza. Obiekty te, wyposażone w nowoczesne boiska, hotel i infrastrukturę, są również miejscem zgrupowań reprezentacji Polski. W 2007 roku reaktywowano Błękitnych Wronki, którzy kontynuują lokalną tradycję, ale na poziomie amatorskim, w Klasie Okręgowej. Duch Amiki wciąż unosi się nad Wronkami, choć jej dawna chwała pozostaje wspomnieniem.
Historia Amiki Wronki to dowód na to, że nawet z małej miejscowości można sięgnąć gwiazd – zarówno w sensie sportowym, jak i symbolicznym. Klub, który w błyskawicznym tempie wspiął się na szczyt, zdobywał trofea i budził emocje, pozostawił po sobie mieszane dziedzictwo: z jednej strony sukcesy i duma, z drugiej kontrowersje i pytania o uczciwość. Fuzja z Lechem Poznań zamknęła ten rozdział, ale nie wymazała wspomnień kibiców, którzy wciąż pamiętają „Kuchennych” z Wronek. Może to przypomnienie, że w piłce nożnej, jak w życiu, nawet największe triumfy mają swoją cenę.