Patryk Froncek
2 minut czytania
20 Mar
20Mar

W świecie piłki nożnej, gdzie wielkie miasta i potężne metropolie dominują na sportowej mapie, historia Termaliki Nieciecza jawi się jako prawdziwy fenomen. Mała wieś w Małopolsce, licząca zaledwie 750 mieszkańców, stała się symbolem tego, że marzenia o wielkim futbolu mogą ziścić się nawet w najdalszych zakątkach prowincji. Termalica Bruk-Bet Nieciecza to nie tylko klub piłkarski, ale także opowieść o ambicji, determinacji i wsparciu lokalnej społeczności, która dzięki pasji i inwestycjom wspięła się na szczyt polskiego futbolu. W trzeciej części serii „Prowincja w elicie” przyglądamy się tej niezwykłej drużynie, jej drodze do Ekstraklasy, największym sukcesom i obecnym wyzwaniom.

Nieciecza – wieś, która zaskoczyła Polskę

Nieciecza to niewielka miejscowość położona w powiecie tarnowskim, około 20 kilometrów od Tarnowa. Z populacją niespełna 750 osób jest typową wiejską osadą, otwartą na pola kukurydzy i spokojne, codzienne życie. Na pierwszy rzut oka nic nie wskazuje, że mogłaby stać się areną piłkarskich emocji na najwyższym poziomie. A jednak, w samym sercu tej prowincji stoi Stadion Sportowy Bruk-Bet Termalica, mogący pomieścić ponad 4,5 tysiąca widzów – niemal sześciokrotnie więcej, niż wynosi liczba mieszkańców wsi. Co wyjątkowe, stadion został wybudowany całkowicie ze środków własnych właściciela klubu, rodziny Witkowskich, co w Polsce jest prawdziwym ewenementem. Obok stadionu znajduje się siedziba firmy Bruk-Bet, która nie tylko dała klubowi nazwę, ale i finansowe podstawy do rozwoju. Nieciecza to miejsce, gdzie tradycja spotyka się z nowoczesnością – oprócz futbolu wieś oferuje mieszkańcom salę teatralno-kinową z technologią 5D czy prywatną, bezpłatną szkołę, co pokazuje, jak wielką rolę odgrywa tu rodzina Witkowskich, właścicieli klubu i lokalnych mecenasów.

Droga do Ekstraklasy i największe sukcesy

Początki piłki nożnej w Niecieczy sięgają 1922 roku, kiedy to miejscowa młodzież zaczęła kopać piłkę na błoniach. Oficjalnie klub powstał po wojnie jako Ludowy Zespół Sportowy, ale przez dekady funkcjonował na najniższych szczeblach rozgrywkowych, rywalizując w małopolskich ligach A i B klasy. Przełom nastąpił na początku XXI wieku, gdy w klub zainwestowała firma Bruk-Bet, a ster przejęli Krzysztof Witkowski i jego żona Danuta, pełniąca funkcję prezesa. Od tego momentu Termalica ruszyła w błyskawiczną wspinaczkę po szczeblach polskiego futbolu.

W sezonie 2003/2004 zespół wygrał rozgrywki A klasy, awansując do ligi okręgowej. Kolejne lata przyniosły serię sukcesów: w 2007 roku Nieciecza dotarła do IV ligi, a w sezonie 2009/2010 wygrała II ligę wschodnią z imponującym bilansem 22 zwycięstw w 34 meczach, zapewniając sobie awans do I ligi. Tam „Słonie” – jak nazywani są piłkarze Termaliki – szybko udowodniły, że nie zamierzają być jedynie tłem dla innych. Po kilku sezonach walki o najwyższe cele, 30 maja 2015 roku, zwycięstwem 2:0 nad Pogonią Siedlce, Termalica zapewniła sobie historyczny awans do Ekstraklasy. Debiut w elicie przypadł na 20 lipca 2015 roku w meczu z Piastem Gliwice, a pierwsze zwycięstwo przyszło kilka tygodni później – 1:0 z Zagłębiem Lubin.

Największym sukcesem w Ekstraklasie było 8. miejsce w sezonie 2016/2017, osiągnięte pod wodzą Czesława Michniewicza, który stworzył z drużyny solidny zespół zdolny rywalizować z polskimi potęgami. Termalica powróciła do elity także w sezonie 2021/2022 po drugim awansie w 2021 roku, potwierdzając, że jej obecność w Ekstraklasie nie była jednorazowym wybrykiem. Historia „Słoni” to dowód na to, że z odpowiednim wsparciem i organizacją nawet najmniejsza miejscowość może zaistnieć na piłkarskiej mapie Polski.

Co słychać u Słoni? Obecna ścieżka i horyzonty Termaliki

Obecnie, w marcu 2025 roku, Termalica Bruk-Bet Nieciecza rywalizuje w I lidze, gdzie znajduje się w czołówce tabeli i ma duże szanse na powrót do Ekstraklasy. Po spadku w sezonie 2021/2022 klub nie zdołał na dłużej zadomowić się w elicie, ale pozostaje stabilną siłą na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. W ostatnich latach „Słonie” regularnie plasują się w górnej części I ligi, a w sezonie 2022/2023 były o krok od awansu, przegrywając jednak w barażach. Zespół wciąż korzysta z solidnego zaplecza finansowego i organizacyjnego, co wyróżnia go na tle wielu konkurentów.

Perspektywy Termaliki zależą w dużej mierze od kontynuacji polityki transferowej i stabilności trenerskiej. Klub stawia na mieszankę doświadczonych graczy i młodych talentów, a stadion w Niecieczy, choć kameralny, spełnia wymogi licencyjne i jest systematycznie modernizowany. Celem na najbliższe lata pozostaje powrót do Ekstraklasy i utrzymanie się w niej na dłużej, co wymaga jednak uniknięcia błędów z przeszłości, takich jak pochopne zwolnienia trenerów (np. Michniewicza w 2017 roku) czy brak stabilności w kluczowych momentach sezonu. Nieciecza ma potencjał, by ponownie zaskoczyć, ale konkurencja w I lidze rośnie, a faworyci jak Miedź Legnica czy Arka Gdynia nie ułatwiają zadania.

Termalica Nieciecza to więcej niż klub piłkarski – to symbol tego, że w sporcie granice wyznacza ambicja, a nie liczba mieszkańców czy położenie geograficzne. Historia „Słoni” pokazuje, jak z małej wsi można stworzyć drużynę zdolną rzucić wyzwanie gigantom. Choć dziś Termalica walczy na zapleczu Ekstraklasy, jej droga do elity i chwile triumfu pozostają inspiracją dla innych prowincjonalnych zespołów. Czy Nieciecza jeszcze raz zadziwi Polskę i wróci na salony? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – w tej małej miejscowości futbol wciąż żyje i ma się dobrze, a marzenia o wielkiej piłce nigdy tu nie gasną.

fot. PAP

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.