Krystian Dutkiewicz
1 min read
22 Apr
22Apr

W poniedziałkowe popołudnie mogliśmy być świadkami spotkania Legii Warszawa z Lechią Gdańsk. Od samego początku spotkania nadzieje kibiców Legii były ogromne szczególnie że swój mecz przegrał lider Raków Częstochowa i nadzieja była że Legia zmniejszy stratę punktów do Rakowa.


Przebieg pierwszej połowy

Od pierwszej połowy meczu rywalizacja pomiędzy ekipami była zaskakująco wyrównana Legia kontrolowała przebieg spotkania miała swoje sytuacje ale tamtego dnia napastnik "Wojskowych" Ilya Shkurin nie miał dobrego dnia. Nadeszła 30 minuta i rzut wolny dla Lechii do którego podszedł Rifet Kapić który popisał się kapitalnym uderzeniem w lewy górny róg bramki i nie dał szans Kacprowi Tobiaszowi. Po stracie bramki Legia była nieco bardziej pobudzona po dośrodkowaniu w pole karne Patryka Kuna zrobiło się zamieszanie w którym najlepiej się odnalazł Luquinhas i dał remis do przerwy.


Druga połowa

W drugiej połowie Legia jak najszybciej chciała przejąć kontrole i szybko zdobyć drugą bramkę w 53 minucie Elias Olsson sfaulował zawodnika Stołecznej drużyny i sędzia Paweł Gryckiewicz podyktował rzut karny do jedenastki podszedł Ilyia Shkurin ale jego strzał fantastycznie wyczuł Szymon Weirauch. Lechia po tym obronionym karnym zaczęła grać bardzo dobrze. W 56 minucie bardzo dobrą zmianę w Lechii dał Anton Tsarenko który ożywił ofensywę Gdańskiej ekipy bardzo dobre dryblingi, podania oraz wybieranie najlepszych decyzji ale defensywa Legii w tym spotkaniu spisywała się bardzo dobrze a szczególnie można było wyróżnić Jana Ziółkowskiego który w Legii może się stać prawdziwym liderem. Przez resztę spotkania Legia zaczęła naciskać na swojego rywala chcieli zostawić 3 punkty w Stolicy. Gdy już wszyscy myśleli że obie ekipy podzielą się punktami w 95 minucie Legia miała rzut rożny po którym padł gol Jan Ziółkowski wykorzystał kapitalne dośrodkowanie Vahana Bichakhcyana i ostatecznie Legia zostawia 3 punkty na Łazienkowskiej.


Sytuacja obu ekip

Legia po wygraniu z Lechią melduje się na 5 miejscu w tabeli i przynajmniej do gry w europejskich pucharach brakuje jej 8 punktów ale warto przypomnieć że Legię jeszcze czeka mecz finału pucharu Polski w którym to zwycięzca będzie miał zaszczyt wystąpić na arenie europejskiej 

Lechia natomiast zajmuje miejsce 16 tyle samo punktów ma Puszcza Niepołomice także walka o pozostanie w Ekstraklasie zapowiada się niezwykle emocjonująco.


Foto: PressFocus 

Comments
* The email will not be published on the website.