Wiceprezes ds. sportowych ŁKS-u zapewniał, że nie zwolni Jakuba Dziółki po dwóch spotkaniach rundy wiosennej z Górnikiem i Miedzią. Sytuacja jednak przybrała dość nieoczekiwany (z perspektywy ŁKS-u) obrót, otóż po zaledwie jednym punkcie trener został zwolniony i w jego miejsce przyszedł zaledwie 28-letni Ariel Galeano z Paragwaju.
Nie doszło by zapewne do takiej zmiany, gdyby nie fakt, że Paragwajczyk został chwilę wcześniej zwolniony z klubu z Grecji. Dla Prezesa Rycerzy Wiosny to był idealny moment na zmianę, pytanie tylko czy to w ogóle wypali? Nowy trener ma już na swoim koncie pewne sukcesy: 2 razy zdobył mistrzostwo Paragwaju. Co by nie mówić, jednak jest to jakiś sukces. Galeano opiera swoją grę na ofensywnym stylu i być może to skłoniło działaczy z Łodzi to podjęcia z nim współpracy. Może akurat taka egzotyka na ławce trenerskiej przyniesie korzyść klubowi w postaci awansu po barażach. Czas pokaże, jedno jest pewne, że będą walczyć do końca o awans do elity.