W meczu 29. kolejki Betclic 1. ligi Stal Rzeszów podejmowała u siebie Stal Stalowa Wola. Rzeszowianie mierzą w tym sezonie w środek tabeli, natomiast stalowolanie pragną się utrzymać w lidze.
Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla gości, którzy przez pierwsze 20 minut dzielnie atakowali i skutecznie bronili dostępu do własnej bramki. Dobra postawa graczy ze Stalowej Woli zaowocowała bramką w 21. minucie meczu. Gola na 1:0 dla gości strzelił dwudziestotrzyletni snajper Kelechukwu Ibe—Torti. Jednak stalowolanie nie cieszyli się długo z prowadzenia, bo tylko trzy minuty.
W 24. minucie spotkania bramkę na 1:1 zdobył dwudziestojednoletni napastnik Rzeszowian, Michał Musik. Po wyrównującym golu zawodnicy gospodarzy kontynuowali ofensywę na bramkę Stali Stalowa Wola bronioną przez osiemnastoletniego golkipera Miłosza Piekutowskiego. Rzeszowianie dopięli swego w doliczonym czasie pierwszej połowy—bramkę na 2:1 dla Stali Rzeszów strzelił trzydziestojednoletni luksemburski pomocnik, Sebastien Thill. Do końca pierwszej połowy już nie padł żaden gol i zawodnicy schodzili na przerwę do szatni przy wyniku 2:1 dla gospodarzy. W 60. minucie na boisko po stronie Stali Stalowa Wola wszedł dwudziestoczteroletni słowacki napastnik, Jakub Svec.
Dwie minuty później Svec, po asyście napastnika Sebastiana Strózika, strzępił gola na 2:2. Druga połowa przebiegła pod znakiem intensywnej walki fizycznej w środku pola. Stal Rzeszów zanotowała w drugiej odsłonie sobotniego starcia łącznie 7 strzałów, a Stal Stalowa Wola—6. Mecz zakończył się wynikiem 2:2. Dzięki remisowi Rzeszowianom udało się zachować 12. lokatę w tabeli. Dla stalowolan natomiast remis w Rzeszowie oznacza pozostanie na spadkowym, 17. miejscu w tabeli Betclic 1. ligi.
Foto: Maciej Skalski / Stal Rzeszów