Kacper Piekutowski
1 minut czytania
27 Feb
27Feb

Puszcza Niepołomice pokonała po dogrywce Polonię Warszawa 2:1 w ćwierćfinale Pucharu Polski. Sensacyjny awans Niepołomiczan do półfinału Pucharu Polski nie zmienia jednak trudnego położenia małopolskiej drużyny, która najprawdopodobniej po sezonie 2024/25 pożegna się z Ekstraklasą. Polonia natomiast, choć odpadła z Pucharu Polski 2025 na etapie ćwierćfinału, będzie chciała awansować w tym sezonie do baraży o awans do elity.



W czwartek 27 lutego 2025 roku pierwszoligowa Polonia Warszawa podejmowała u siebie ekstraklasową Puszczę Niepołomice w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski. Przyjazd drużyny z Ekstraklasy na Konwiktorską po 12 latach przerwy (Polonia została zdegradowana z Ekstraklasy za nieprawidłowości finansowe w 2013 roku) przyciągnął na stadion rzeszę fanów Czarnych Koszul. Polonia chciała za wszelką cenę dołączyć do grona półfinalistów Pucharu Polski—Pogoni Szczecin, Ruchu Chorzów i Legii Warszawa. 


Spotkanie rozpoczęli zawodnicy Puszczy. Pierwsze minuty spotkania przepełnione były twardą i nieustępliwą fizyczną walką w środku pola. W 14. minucie Polonia miała dogodną sytuację do objęcia prowadzenia, jednak napastnik Czarnych Koszul nie trafił w bramkę po dobitce. W 24. minucie składny atak drużyny z Niepołomic został przerwany przez defensywę Polonii. W 33. minucie żółtą kartkę za faul na Poloniście obejrzał pomocnik Puszczy, Mateusz Stępień. W 36. minucie obrońcy Czarnych Koszul musieli się natrudzić, by zatrzymać groźny atak Niepołomiczan. Arbiter spotkania, Paweł Malec, nie przedłużył pierwszej połowy spotkania nawet o minutę i do przerwy przy Konwiktorskiej 6 było 0:0.


Drugą połowę rozpoczęli Poloniści i to oni prowadzili grę w pierwszych minutach drugiej połowy, co zaowocowało golem Krzysztofa Kotona na 1:0 dla Czarnych Koszul. W 52. minucie miała miejsce ważna interwencja bramkarza gospodarzy, Mateusza Kuchty. W 59.minucie mogło być 2:0 dla Polonii, jednak po niebezpiecznym dośrodkowaniu futbolówkę z pola karnego Żubrów wybił środkowy obrońca drużyny gości, Dawid Szymonowicz. Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Ta stara piłkarska zasada sprawdziła się w spotkaniu Polonia - Puszcza. W 63. minucie po zamieszaniu w polu karnym Polonii padł gol wyrównujący dla Niepołomiczan, a na listę strzelców wpisał się białoruski napastnik Żubrów, German Barkovsky. Polonia po straconym golu rzuciła się do ataku, choć zrobiła to nieudolnie. Do końca drugiej połowy Poloniści oddali kilka niecelnych strzałów i można było odnieść wrażenie, że nie potrafili już podnieść się psychicznie po golu dla Puszczy. Aby rozruszać ofensywną grę stołecznej drużyny, trener Polonii, Mariusz Pawlak, wprowadził na boisko mającego status młodzieżowca Oliwiera Wojciechowskiego (70. minuta) oraz Marcela Predenkiewicza (75. minuta). 


W 76. minucie ładną interwencją popisał się bramkarz Czarnych Koszul, Mateusz Kuchta. W 86. minucie zawodnik Puszczy strzelił z przewrotki wprost w ręce Kuchty. W 88. minucie żółtą kartką został upomniany ukraiński obrońca Puszczy, Roman Yakuba. Mecz po 90 minutach zakończył się wynikiem 1:1, dlatego do wyłonienia ostatniego półfinalisty Pucharu Polski 2025 konieczne było rozegranie dogrywki. 


Przed pierwszą częścią dogrywki trener Polonii wprowadził na boisku dwóch ambitnych graczy - napastnika Kacpra Śpiewaka oraz pomocnika Mateusza Młyńskiego. W 95. minucie Kuchta wyłapał piłkę po strzale napastnika Żubrów. W 102. minucie żółtą kartkę obejrzał mołdawski defensor Niepołomiczan, Artur Craciun. W 103. minucie na boisko wszedł pomocnik Polonii, Michał Bajdur. Pierwsza część dogrywki nie przyniosła bramek.


Przed drugą odsłoną dogrywki szkoleniowiec Puszczy, Tomasz Tułacz, zmotywował swoich podopiecznych do prowadzenia gry. Należy stwierdzić, że udało się Tułaczowi dotrzeć do swoich zawodników, ponieważ w pierwszych minutach drugiej części dogrywki Niepołomiczanie ruszyli do ofensywy. Poskutkowało to drugim golem dla przyjezdnych—w 108. minucie bramkę na 2:1 dla Puszczy Niepołomice zdobył obrońca Żubrów, były zawodnik Warty Poznań, Dawid Szymonowicz. Polonia próbowała strzelić gola na 2:2, jednak poczynania Czarnych Koszul w ofensywie nie przyniosły oczekiwanych przez kibiców skutków.    


Mecz zakończył się zwycięstwem Puszczy 2:1. Tym samym drużyna z niewielkiej małopolskiej miejscowości dołączyła do grona półfinalistów Pucharu Polski 2025. Zwycięstwo Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok i porażka Polonii Warszawa z Puszczą Niepołomice każą odłożyć w czasie marzenia fanów Czarnych Koszul o ponownych derbach Warszawy. Awans Puszczy do półfinału Pucharu Polski nie zmienia trudnej sytuacji drużyny z Niepołomic, która najprawdopodobniej pożegna się po sezonie 2024/25 z Ekstraklasą. Biorąc pod uwagę, że Polonii Warszawa będzie trudno w sezonie 2024/25 o awans do elity ze względu na fenomenalną grę pierwszoligowych rywali, prawdopodobne jest ponowne starcie Polonii z Puszczą w następnym sezonie, choć tym razem w ramach 1. ligi. 



zdj.: Puszcza Niepołomice


Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.