Sobotni wieczór, 4 kwietnia 2025, Gdańsk. Ta data będzie dla kibiców kobiecej reprezentacji piłki nożnej dniem sukcesu, zasłużonego zwycięstwa. Na Polsat Plus Arena w Gdańsku przeciwko Naszej drużynie zagrał zespół Bośni i Hercegowiny.
Jeszcze przed meczem kibice zmierzający na stadion byli umiarkowanymi optymistami. Pan Zygmunt przyjechał do Gdańska z Elbląga razem z swoim wnukiem. W rozmowie z nami przepowiadał skromne zwycięstwo 2:1. Pani Olga, mieszkanka Gdyni ochoczo ogłosiła 3:0 z trzema trafieniami Ewy Pajor. Pośród rozmów najwięcej było prorokowania zwycięstwa, rzadziej remisu, a porażka nie wchodziła w grę. Kibice wierzą w reprezentację. Trybuny zaczęły zapełniać się godzinę przed meczem. Rodziny z dziećmi oraz młodzi ludzie z barwami narodowymi, flagami, trąbkami oraz plakatami. Dziadkowie pokazujący piękno sportu wnukom oraz łowcy autografów i koszulek. Piłkarki wybiegły na rozgrzewkę. Kibice pokazali klasę, oklaskując na wstępie obie reprezentacje.
Po krótkim rozruchu drużyny zeszły do szatni na przedmeczową odprawę. Chwilę przed 18 dwie jedenastki ustawiły się na murawie i rozbrzmiały hymny narodowe.
Mecz rozpoczął się spokojnie. Zespoły badały się nawzajem i pilnowały pole. Znak do śmielszej gry dała kapitan Ewa Pajor strzelając bramkę w 15 minucie. Drużyna przeciwna zdołała odpowiedzieć w 40 minucie bramką Sofii Krajumsovic. Po przerwie na boisku dominację pokazała reprezentacja Polski. Drugą bramkę w meczu strzeliła w 47 minucie Pajor. Dwie minuty później Adriana Achcińska rzuciła na kolana przeciwniczki. Czwarte trafienie należy do Klaudii Słowińskiej Zawodniczka GKS Katowice zdobyła w 77 minucie. Dzieła dopełniła Piłkarka Kolonii Martyna Wiankowska. Perfekcyjnie wykonała rzut karny w 89 minucie. Zespół Bośni i Hercegowiny nie potrafił podnieść się z kolan i podjąć walki w drugiej połowie meczu.
Na konferencji prasowej selekcjonerka Nina Patalon stwierdziła, że zawodniczki dobrze wykonały założenia taktyczne. Podkreśliła, że każdy ma swoją rolę w reprezentacji. Dobrym przykładem jest Klaudia Słowińska. Weszła na boisko w drugiej połowie i strzeliła bramkę. Pomimo roli zmiennika jest gotowa wejść w mecz i sprostać zadaniu.
Już w wtorek odbędzie się rewanż. Polki polecą do Bośni i będą mogły zapewnić sobie awans do wyższej dywizji Ligi Narodów. UEFA dwie kolejki przed końcem rozgrywek.
FOTO: Marek Sadowski - Polskie Zwierciadło Futbolu