W piątkowy wieczór na boisku w Lubinie emocje sięgały zenitu, a mecz 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy między Zagłębiem Lubin a Górnikiem Zabrze dostarczył kibicom mnóstwo niezapomnianych chwil. Wynik spotkania do samego końca pozostawał sprawą otwartą, a decydujące momenty miały miejsce w ostatnich minutach. Z jednej strony drużyna gości, która szybko narzuciła swój styl gry, z drugiej gospodarze, którzy nie tylko walczyli o każdy metr boiska, ale także pokazali, jak wielką siłę ma charakter i determinacja. Kontrowersyjne decyzje sędziego, momenty czystej piłkarskiej magii oraz błysk młodych zawodników sprawiły, że ten mecz na długo zapadnie w pamięć wszystkim, którzy go oglądali.
Przebieg meczu
Górnik Zabrze szybko objął prowadzenie po golu Yusuke Furukawy w 14. minucie, do którego świetnym podaniem popisał się Dominik Sarapata. Pierwsza połowa była pod kontrolą gości, ale po przerwie Zagłębie mocno ruszyło do ataku. Po przerwie zobaczyliśmy odmienone, charakterne Zagłębie Lubin, przypominające w niektórych momentach "bandę świrów" z Kielc, za czasów obecnego trenera Lubinian Leszka Ojrzyńskiego. W szatni Zagłebia musiało paść kilka męskich słow gdyż już w 51. minucie wyrównał Aleks Ławniczak, po świetnej wrzutce z rzutu rożnego kapitana miedziowych, Damiana Dąbrowskiego. W 69. minucie po interwencji VAR podyktował rzut karny dla gospodarzy za faul Majchrowicza na Wdowiaku – z całą pewnością wielu ekspertów uzna tę decyzję za kontrowersyjną, ponieważ kontakt był minimalny. Sytuacje na gola zamienił Tomasz Pieńko w 71. minucie. W doliczonym czasie gry rozdano aż trzy żółte kartki za „dyskusje” – m.in. Rafał Janicki i S. Liseth zostali ukarani za kłótnie z arbitrem (90’+2 i 90’+5). Trener Jan Urban także otrzymał upomnienie – co tylko pokazuje, jak napięta była atmosfera po decyzji o karnym.
Statystyki i sytuacja w tabeli
Zagłębie dzięki zwycięstwu awansowało na 14. miejsce w tabeli i na ten moment odległość od strefy spadkowej to aż 5 punktów, z kolei Górnik pozostał na 7. pozycji, ale porażka ta spowoduje, że miejsca 4-6 wydają się coraz bardziej odległe. Co więcej daje to szanse Motorwi, aby ten wyprzedził klub z Zabrza spychając go na 8 pozycję.
Podsumowanie
Zagłębie wygrało po kontrowersyjnej decyzji VAR, lecz było to zwycięstwo zasłużone, ponieważ pokazało charakter w drugiej połowie. Warte podkreślenia były samodzielne rajdy Tomasza Pieńki i Kajetana Szmyta, które umożliwiły przedzieranie się Zagłebia w terjce defensywne Górnika.
Górnik, po raz kolejny zawiódł pod bramką rywala. Poraz trzeci z rzędu drużyna z górnego śląska przegrywa wynikiem 1:2, wygrywając do przerwy 1:0, wskazuje to słabą mentalność zawodników Górnika nad którą Jan Urban, będzie musiał zdecydowanie poracować. Mimo porażki, warto podkreślić postawę Dominika Sarapaty, oraz piękną bramkę Yosuke Furukawy, który przełamał niemoc strzelecką trwającą od początku rundy wiosennej.
Arbiter meczu, Paweł Malec, znalazł się w centrum uwagi, gdyż jego decyzje miały realny wpływ na wynik.
Dominik Sarapata, młodzieżowiec Górnika, był jednym z najlepszych zawodników na boisku – mimo młodego wieku (18 lat) pokazał ogromną dojrzałość:
Asysta przy bramce Furukawy
5 udanych dryblingów (najwięcej w meczu)
89% celności podań
3 kluczowe podania w tercji ataku
8 wygranych pojedynków 1 na 1
Jego świetne panowanie nad piłką i odwaga w dryblingu pozwalały Górnikowi tworzyć przewagi na skrzydle. To był jeden z jego najlepszych występów w sezonie – mimo porażki, zebrał bardzo wysoką notę.