Kacper Piekutowski
1 minut czytania
05 Apr
05Apr

W meczu 26. kolejki Betclic 1. ligi walcząca o utrzymanie Warta Poznań podejmowała u siebie marzącą o awansie do barażów o Ekstraklasę Wisłę Kraków.


Pierwsza połowa spotkania nie przyniosła bramek. Przewagę uzyskali Wiślacy, którzy w pierwszych czterdziestu pięciu minutach gry oddali łącznie aż trzynaście strzałów na bramkę rywala. Aktywni na boisku byli napastnicy Wisły, Jesus Alfaro, Łukasz Zwoliński oraz Tamas Kiss. Mimo przewagi graczy Białej Gwiazdy do przerwy wynik brzmiał: 0:0.W drugiej połowie obie drużyny próbowały strzelić bramkę, jednak w pierwszych dziesięciu minutach gry poczynania graczy Warty i Wisły spełzły na niczym, Warty - bo Maciejowi Firlejowi, Nicolasowi Rajselowi, Krzysztofowi Drzazdze oraz Kacprowi Michalskiemu nie udało się, mimo dobrej gry, stworzyć dogodnej sytuacji do strzelenia bramki, Wisły - bo ofensywne poczynania graczy z Krakowa skutecznie zatrzymała para stoperów Warty: Kacper Przybyłko - Ivaylo Markov. 


Niemoc pomocników i napastników Wisły najwidoczniej nie wpłynęła na postawę lewego obrońcy Białej Gwiazdy, dwudziestosiedmioletniego Rafała Mikulca, występującego w przeszłości w Resovii, który w 56. minucie meczu, po asyście snajpera Łukasza Zwolińskiego, strzelił gola na 1:0 dla Wisły. Zawodnicy Warty nie potrafili się już podnieść po tym ciosie. 


Spotkanie zakończyło się wygraną Wisły Kraków 1:0. Zwycięstwo w wyjazdowym meczu z poznańską drużyną nie dało co prawda piątego miejsca Wiśle (piąta w tabeli Polonia Warszawa dzięki wiktorii z Odrą w Opolu 1:0 ma punkt przewagi nad Krakowianami).


Foto: Wisła Kraków

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.